Moi drodzy! Jestem w totalnym szoku po przeczytaniu waszych opinii. Myslalam, ze tylko mnie spotkala taka sytacja. Zamówiłam dla mamy piękny bukiet kwiatow za 159zl. Cudowna wiązanka z wielu kwiatow, zbita bez zbednej zieleniny, bez gerberow i goździkow czy lilii. Nie moglam sie doczekac dostarczenia go do mamy. Owszem, bukiet dostarczono na czas, ale to nie zasluga kwiaciarni Gaj tylko kwiaciarni, ktora kwiaty zrobila. Pani dostarczajaca kwiaty zadzwonila do mnie na pol godziny od dostarczenia, aby sprawdzic, czy mama bedzie w domu. Po godz. Zadzwonila mama z podziekowaniami ale i ze zdziwieniem, ze dostala ode mnie kwiaty, ktorych strasznie nie lubi-gerberow. Wyslala mi zdjecie bukietu i dostalam szoku!!! Gozdziki, gerbery i kilka róż, wielka badziewna wstęga i mase zieleniny. Zadzwonilam do kwiaciarni, ktora to dostarczyla z podziekowaniem za szybkie dosarczenie kwiatow ale i z pytaniem czy aby nie pomylili zamowienia. Zaprzeczyla, wiec zdenerwowana powiedzialam, ze chyba w jej opinii te kwiaty sa warte 159zl!!!! Na co Pani odpowiedziala mi, ze ona of Gai dostala 90zl, z czego 15zl przeznacza na transport. A w zamowieni miala napisane: bukiet z 19 kwiatow, rozowy, z roz, gerberow i gozdzikow.... Gaja pewnie nawet nie wyslala zdjecia bukietu, na ktorym kwiaciarnia powinna sie wzorowac. Prawie upadlam. Kwiaciarka powiedziala, ze moze pokazac fakturę. Po telefonie do Gai i rozmowie z tym typem opafly mi rece. Najpierw sie wypieral, ze kwiaty mie kosztowaly 90zl a 159zl a po moim wyjasnieniu, ze bede miala fakture na to zamowienie, to sie wkurzyl, ze to nie moja sprawa, jak oni sie rozliczaja z kwiaciarnia. No szok, bezczelnisc i chamstwo. Ktos wspomnial z przedmowcow o UOKiK ale nie wiem czy to zostalo zgloszone. Ja nie dam sie okradac i 20% zwrotu, ktore mi zaproponowano (jeszcze nie dostalam i moze noe dotane przez ten komentarz) nie zmieni mojego wstydu, jaki odvzulam po rozczarowaniu mojej mamy bukietem.
Asortyment
Dostawa
Łatwość zamawiania
Obsługa i reklamacje
Poziom cen